List Matki Janka, Anny po udziale z synem w Intensywnym Programie Terapeutycznym dla Osób Niepłynnie Mówiących – Wisła 16-27 sierpnia 2023

Mam 14-letniego syna, który od 7 lat boryka się z problemem niepłynności mowy. Robimy z mężem wszystko, co naszym zdaniem może pomóc naszemu dziecku przezwyciężyć tę przypadłość.

W tej części nasza historia jest zbieżna z historiami wielu rodziców, których miałam przyjemność spotkać na turnusie terapeutycznym w Wiśle, czyli od momentu zauważenia, że coś z mową syna jest nie tak, odwiedziliśmy szereg różnych specjalistów: logopedów, psychologów oraz pedagogów. Aż pewnego dnia usłyszałam o doktorze Mieczysławie Chęciek, jako o jednym z lepszych (a może nawet najlepszym) specjalistów w Polsce. Rozpoczęliśmy terapię. Najpierw diagnoza, wizyta kontrolna i pierwszy obóz w 2021 roku. Syn uczestniczył w nim z moim mężem, który po powrocie stwierdził, że chciałby, abym ja też mogła uczestniczyć w następnym.

Nadarzyła się okazja, bo nasze dziecko miało rozpocząć naukę w liceum i chcieliśmy, aby utrwalił sobie wszystkie techniki. I tak trafiłam do Wisły w roku 2023. Tak, oznacza to, że syn dalej ma problem, więc nie jest tak, że wszyscy wyjeżdżają stamtąd jako osoby płynnie mówiące (choć byłam świadkiem naprawdę spektakularnych sukcesów wielu uczestników).

Co więc daje obóz uczestnikom? Poznanie/utrwalenie technik płynnego mówienia- podczas zajęć stacjonarnych z terapeutami oraz wolontariuszami w ośrodku, zwalczenie logofobii podczas zajęć stacjonarnych oraz terenowych, poznanie innych osób z podobnymi problemami, co pozwala zwiększyć pewność siebie i wyzbyć się skrępowania. Jeden z uczestników ładnie to opisał, że młodsze dzieci rozkwitają jak kwiatuszki. Ale z tego co zauważyłam, dojrzali uczestnicy również rozwijali skrzydła. Podczas turnusu wszyscy wspierają się w wysiłkach- sukcesy oklaskują i nagradzają uśmiechami, a porażki są przeżywane wspólnie i przekuwane w zwycięstwa.

Co turnus daje osobom towarzyszącym?

Też poznanie lub utrwalenie technik. Poznanie rodziców dzieci, których problem jest podobny, mają problem z mówieniem, ale każda z wysłuchanych przeze mnie historii była inna i poruszająca serce. My, jako rodzice, często czujemy się bezradni, bo tak bardzo chcielibyśmy pomóc naszym dzieciom, ale jeśli chodzi o tzw. dysfluencję mowy, możemy je tylko wspierać, bo tak naprawdę wszystko zależy tylko od nich samych.

Pomimo ogromu zajęć- 10 godzin dziennie, na obozie panuje bardzo sympatyczna atmosfera. Wszyscy chodzą uśmiechnięci, są pełni energii, zagadują. Atmosfera jest zasługą doktora Mieczysława Chęćka, który jest człowiekiem wykształconym, z dużą kulturą osobistą, wiedzą i kondycją fizyczną, której niejedna osoba może mu pozazdrościć. Myślę, że dzięki tym cechom zgromadził wokół siebie grono wspaniałych specjalistów i wolontariuszy. Cały zespół jest bardzo zaangażowany, uśmiechnięty i kompetentny. Często są to osoby, które też jąkały się na jakimś etapie swojego życia. Ich opowieści o tym, jak walczyli z niepłynnością, naprawdę dużo wnoszą do całej formuły obozu. Dla niejednych są wzorem, który można naśladować. Na każdym etapie czuć wsparcie całego zespołu.

Problem nie znikł, ale wiem, że moje dziecko poznało dobre przykłady, utrwaliło techniki płynnego mówienia i jeśli w którymś momencie swojego życia stwierdzi, że jąkanie mu przeszkadza, to jest wyposażony we wszystko, aby z tym zawalczyć. Dlatego warto!

Wielkie podziękowania dla całego zespołu za serce jakie wkładacie w organizację turnusów.

Anna, mama Jana, wielkopolskie, 30.11.2023